Odmiana lockdownu przez przypadki – Analiza techniczna z dnia 26.10.2020
Rosnące statystyki zakażonych wywierają coraz większą presję na kolejnych państwach. Inwestorzy coraz mniej wierzą w scenariusz uniknięcia zamrożenia gospodarki. Dotyczy to również Polski. Złoty ma za sobą ciężki tydzień, choć nie aż tak słaby, jak przez chwilę się wydawało, że mógłby być.
Tabela. Maksima i minima głównych walut w PLN. Zakres: 19.10.2020 – 26.10.2020.
Para walutowa |
EUR/PLN |
CHF/PLN |
USD/PLN |
GBP/PLN |
Minimum |
4,5331 |
4,2252 |
3,8360 |
4,9818 |
Maksimum |
4,5924 |
4,2844 |
3,8983 |
5,0850 |
EURPLN
Wykres kursu euro do złotego, interwał 1-godzinowy
Po wyłamaniu kanału spadkowego w połowie miesiąca euro zaliczyło dynamiczny rajd w górę. W zaledwie dwa tygodnie wspólna waluta podrożała o 13 groszy i jest to już trzeci tak duży ruch od września. W zeszłym roku można było narzekać na brak emocji na tej parze, jednak od pewnego czasu jest to absolutnie nieaktualne. Co ciekawe, jednak wbrew obiegowej opinii kurs EUR/PLN nie zaatakował w zeszłym tygodniu tegorocznych szczytów przy 4,63 zł. Poziom 4,59 zł okazał się nie do ruszenia, mimo że obserwowaliśmy 4 próby jego pokonania. Tak zaciekła obrona może dziwić. Globalny sentyment nie jest za dobry i ciągle ulega pogorszeniu. Walutom z naszego koszyka nie pomagają doniesienia z Turcji, gdzie na nowo rozgrywany jest kryzys walutowy. NBP też ciężko posądzać o wspieranie złotego. Sojuszników więc brakuje, ale złoty nie składa broni. Takie nagromadzenie czynników podażowych może jednak ostatecznie skutkować tym, że jak tama puści, to zatrzymamy się dopiero kilkanaście groszy powyżej, za nic mając szczyt z marca.
USDPLN
Wykres kursu dolara do złotego, interwał 1-godzinowy
Trochę lepiej złoty radził sobie z dolarem. Wynikało to przede wszystkim ze słabości amerykańskiej waluty, która dopiero dzisiaj zaczęła odrabiać straty na szerokim rynku. Nie przeszkodziło to jednak dolarowi wywindować kurs w okolice 3,88 zł. Zielonemu do szczytów jeszcze daleko, co nie oznacza, że w tym roku nie poszukamy nowych wierzchołków. Jak na razie amerykańskiej walucie mocno ciąży spór między demokratami a republikanami o czwarty pakiet fiskalny. Zeszły tydzień to cykliczne budowanie i burzenie nadziei na kompromis. Żaden z trzech ostatecznych terminów nie został dotrzymany i chyba nawet pani Pelosi wyleczyła się z podobnego mydlenia oczu inwestorom. Teraz liderzy obu partii skupiają się już tylko na inwektywach i zrzucaniu z siebie odpowiedzialności za fiasko rozmów. Dodatkowo już za 8 dni odbędą się wybory prezydenckie, a przy braku rozstrzygnięć à propos ostatniej debaty telewizyjnej rośnie niepewność nie tyle o wynik głosowania, ile o możliwość jego nieuznania przez obecnie jaśnie panującego prezydenta. Dwa potężne źródła ryzyka, które jednak mają dość krótką datę ważności, a oczyszczenie z nich rynku powinno przynieść trochę oddechu dolarowi.
GBPPLN
Wykres kursu funta do złotego, interwał 1-godzinowy
Funt od połowy września znajduje się w mocnym trendzie wzrostowym, który, co prawda, został zaburzony przez jedną solidną korektę, jednak szybko odrobił efekt cofnięcia. Początek października upłynął pod dyktando utrzymania linii wsparcia przy 4,905 zł, gdy stało się jasne, że cel został osiągnięty, kurs znowu ruszył na północ. W pewnym momencie szterling kosztował nawet 5,08 zł. Patrząc na dynamikę ostatnich ruchów niewykluczone jednak, że zaraz znajdziemy się jeszcze wyżej. Dzisiaj brytyjska waluta jest wspierana doniesieniami o przedłużonym pobycie unijnych negocjatorów w Londynie. Ci zostają do środy, choć o optymizm raczej ciężko. Nie ma mowy o tym, że porozumienie jest blisko, więc to posunięcie powinno być traktowane jako gra na czas. Rynek woli jednak o tym myśleć w kategoriach gestu dobrej woli, a tych faktycznie ostatnio nie było za wiele. Gdyby jakimś cudem udało się w ciągu tych trzech dni przybliżyć do kompromisu, funt dostanie paliwo do dalszych wzrostów.
CHFPLN
Wykres kursu franka do złotego, interwał 1-godzinowy
Frank w ostatnim czasie znowu jest beneficjentem ucieczki kapitału do bezpiecznych przystani. Po konsolidacji przy 4,15 zł nie ma już śladu. Od tego czasu nie tylko udało się dotrzeć do ostatniego szczytu przy 4,25 zł, ale całkiem spokojnie go pokonać. Obecnie szwajcarska waluta trochę śladem euro konsoliduje się przy nowych szczytach, czekając na sygnał do kontynuacji trendu. Do tegorocznych szczytów cały czas brakuje 10 groszy, jednak dynamika ostatnich ruchów sugeruje, że to wcale nie jest taki potężny dystans. Taki zakres mają niektóre tygodniowe świeczki i w przypadku wyłamania obecnego oporu można spodziewać się podobnego ruchu.